VI Ga 254/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Rzeszowie z 2017-12-21

Sygn. akt VI Ga 254/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 grudnia 2017 r.

Sąd Okręgowy w Rzeszowie VI Wydział Gospodarczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Andrzej Borucki (spr.)

Sędziowie: SO Anna Walus – Rząsa

SSO Marta Zalewska

Protokolant: st. sekretarz sądowy Magdalena Kamuda

po rozpoznaniu w dniu 21 grudnia 2017 r. w Rzeszowie

na rozprawie

sprawy z powództwa: T. M.

przeciwko: Towarzystwu (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Rejonowego w R. V Wydziału Gospodarczego z dnia 14 marca 2017 r., sygn. akt V GC 1735/16

I.  oddala apelację,

II.  zasądza od powoda T. M. na rzecz pozwanego Towarzystwa (...) S.A. w W. kwotę 1.800 zł ( jeden tysiąc osiemset złotych ) tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

SSO Anna Walus – Rząsa SSO Andrzej Borucki SSO Marta Zalewska

Sygn. akt VI Ga 254/17

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 21 grudnia 2017 r.

Powód T. M. domagał się zasądzenia od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. w W. kwoty 10.002,99 zł, z ustawowymi odsetkami i kosztami postępowania według norm przepisanych.

W uzasadnieniu powód wskazał, że w/w kwota stanowi wierzytelność z tytułu odszkodowania za uszkodzenie pojazdu i kosztów jego naprawy, którą nabył od poszkodowanego S. M., na podstawie umowy cesji z dnia 21 marca 2016 r. r. Powód podał, że z kalkulacji naprawy wynika iż rzeczywisty koszt naprawy pojazdu wyniósł 21.567,91 zł, podczas gdy pozwany wypłacił odszkodowanie jedynie w kwocie 12.281,48 zł.

Po wydaniu w sprawie nakazu zapłaty pozwany wniósł sprzeciw w którym domagał się oddalenia powództwa i zasądzenia kosztów postępowania. Pozwany zarzucił, że żądanie pozwu jest nieuzasadnione, albowiem powód nie wykazał szkody w części przekraczającej wypłacone odszkodowanie. Argumentował, iż dotychczas wypłacone odszkodowanie w całości skompensowało naprawę samochodu, w związku z czym funkcja odszkodowania została zrealizowana. Jego zdaniem, brak jest podstaw do przyjęcia, iż w każdym przypadku aby przywrócić pojazd do stanu sprzed szkody niezbędne jest użycie do naprawy części zamiennych oznaczonych symbolem O lub Q. Ponadto zarzucił brak legitymacji czynnej powoda na skutek niewykazania odpłatności cesji, a tym samym nie wykazania zapłaty poszkodowanemu dalszej części odszkodowania, w sytuacji gdy spełnienie świadczenie odszkodowawczego implikowałoby powstanie legitymacji czynnej powoda na zasadzie następstwa na skutek spełnienia świadczenia. W ocenie pozwanego, sporządzenie opinii technicznej było zbędne i nie pozostawało w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą.

W trakcie postępowania Sąd ustalił, że w dniu 18 listopada 2015 r., na skutek kolizji drogowej uszkodzeniu uległ pojazd marki V. (...) (rok produkcji 2007 r.) , o nr rej (...), należący do poszkodowanego S. M.. Sprawca kolizji był ubezpieczony z tytułu OC posiadaczy pojazdów mechanicznych u pozwanego. W wyniku kolizji pojazd poszkodowanego doznał uszkodzeń które zostały opisane w kalkulacji naprawy.

Na podstawie decyzji pozwany wypłacił poszkodowanemu odszkodowanie w kwocie 12.281,48 zł.

Poszkodowany naprawił samodzielnie uszkodzony samochód używając oryginalnych części, a w przypadku blach oryginalnych tylko używanych . Samodzielnie wykonana przez poszkodowanego naprawa przywróciła uszkodzony samochód do stanu sprzed powstania szkody i odzyskał on wszelkie właściwości, które posiadał przed kolizją. Poszkodowany poniósł z tego tytułu wydatki w wysokości nieprzekraczającej kwoty wypłaconego przez ubezpieczyciela odszkodowania.

W dniu 21.03.2016 r., poszkodowany na podstawie umowy cesji, przeniósł na powoda wierzytelność w zakresie odszkodowania ze szkody zaistniałej w dniu 18.11.2015 r. Powód sporządził własną kalkulację naprawy w, której koszt naprawy ustalił na kwotę 21.567,91 zł.

Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego Sąd Rejonowy wyrokiem z dnia 14.03.2017 r. oddalił powództwo ( pkt I),zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 4.817 zł tytułem zwrotu kosztów procesu ( pkt II) i zarządził zwrot z urzędu powodowi oraz pozwanemu po uprawomocnieniu się orzeczenia kwoty 1.500 zł tytułem niewykorzystanej zaliczki ( pkt III).

Uzasadniając wyrok Sąd powołał treść art. 822 k.c. i art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2003 r. Nr 124, poz. 1152) w zw. z art. 436 § 1 k.c. oraz art. 361 § 2 k.c. i 363 § 1 i 2 k.c., stwierdzając że powództwo nie jest zasadne.

Przypomniał, że bezsporne było to, że pozwany zawarł ze sprawcą kolizji umowę ubezpieczenia w zakresie OC. Wywiódł dalej, że przesłanką powstania po stronie ubezpieczyciela obowiązku odszkodowawczego na podstawie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej jest odpowiedzialność samego ubezpieczonego za wyrządzoną szkodę. Zdaniem Sądu, w niniejszej sprawie podstawą prawną ciążącego na sprawcy obowiązku naprawienia szkody stanowił art. 436 § 2 k.c. w zw. z art. 415 k.c. Powyższe przepisy formułują przesłanki odpowiedzialności opartej na zasadzie winy i wiążą ją ze szkodą będącą następstwem zderzenia pojazdów mechanicznych będących w ruchu. Okoliczności kolizji, w wyniku której doszło do zderzenia samochodu powoda i pojazdu objętego umową ubezpieczenia zawartą z pozwanym nie były kwestionowane.

Spór dotyczył wysokości szkody poniesionej przez poszkodowanego w wyniku zaistniałej kolizji drogowej. Strony powoływały się na własne, odmienne ustalenia, co do wartości szkody. Były one oparte o kalkulacje zawierające wyliczenie kosztów naprawy według stawek i cen z okresu powstania szkody oraz prejudycjalnie stanowiły pewną odmienną interpretację zasad likwidacji szkody i jej kompensacyjnego charakteru.

W celu zweryfikowania twierdzeń stron, co do rzeczywistej wysokości poniesionych kosztów, Sąd dopuścił dowód z zeznań poszkodowanego, który osobiście dokonał naprawy uszkodzonego samochodu przy użyciu części oryginalnych i w sposób który przywrócił stan pojazdu sprzed szkody. Zeznania poszkodowanego, w ocenie Sądu, były w tym zakresie wyczerpujące i spójne. Poszkodowany z uwagi na posiadane umiejętności dysponował odpowiednią wiedzą specjalistyczną i doświadczeniem zawodowym pozwalającym na samodzielną i właściwą naprawą pojazdu. Wbrew twierdzeniom powoda powołującego się na zleconą kalkulację, wskazał że łączny koszt naprawy wyniósł tyle ile odszkodowania zostało mu wypłacone przez ubezpieczyciela. W ocenie Sądu, poszkodowany wykonując naprawę za pomocą oryginalnych, ale używanych części zamiennych, niewątpliwie działał zgodnie z zasadą minimalizacji szkody.

Powołując poglądy Sądu Najwyższego przypomniał, że rozmiar szkody należy każdorazowo określać jako różnicę między stanem majątku poszkodowanego, jaki zaistniał po zdarzeniu wywołującym szkodę, a stanem jego majątku jaki istniałby, gdyby zdarzenie powodujące szkodę nie miało miejsca. Jeśli szkoda nie została jeszcze fizycznie naprawiona wysokość odszkodowania należy ustalać według przewidywanych kosztów naprawy i według cen z daty ich ustalania. Obowiązek naprawienia szkody przez wypłatę odpowiedniej sumy pieniężnej powstaje już z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokona następnie naprawy rzeczy, ani nawet tego, czy w ogóle zamierza przywracać tą rzecz do stanu poprzedniego.

Sąd nie jest jednak zwolniony z obowiązku badania okoliczności zaistniałych po powstaniu szkody. Jeśli poszkodowany nie naprawił rzeczy, nawet jeśli nie zamierza tego uczynić, należy mu się odszkodowanie w wysokości odpowiadającej średnim rynkowym stawkom za wykonanie naprawy, a więc ustalone drogą kosztorysową. W orzecznictwie ugruntowany jest pogląd co do tego, że towarzystwa ubezpieczeń nie mogą uzależniać wypłaty odszkodowania i jego wysokości od tego, czy uszkodzony pojazd został naprawiony, ani tego, czy poszkodowany nosi się z takim zamiarem.

W niniejszym stanie faktycznym, zdaniem Sądu, powód nie wykazał, iż uiszczone dotąd zarówno na rzecz poszkodowanego jak i nabywcy wierzytelności odszkodowanie nie jest wystarczające. Brak jest bowiem podstaw, aby ustalić, że w chwili wyrokowania majątek poszkodowanego był mniejszy o kwotę powództwa w porównaniu do stanu, jaki istniałby, gdyby nie doszło do uszkodzenia jego pojazdu. Powyższa kwota została bowiem ustalona jako różnica między kosztorysową wartością naprawy, a kwotą wypłaconego powodowi świadczenia. Taki sposób miarkowania odszkodowania jest uzasadniony, jeśli samochód pozostaje w stanie uszkodzonym. W takiej sytuacji koszt naprawy wyraża się w pewnej potencjalnej kwocie, odpowiadającej spodziewanym kosztom jego naprawy, powiększonym o ewentualne dodatkowe ujemne zmiany stanu majątkowego.

Sąd uznał, że warunkach niniejszej sprawy bezprzedmiotowe było ustalenie hipotetycznych, przeciętnych kosztów naprawy według cen rynkowych na podstawie sporządzonej kalkulacji. Wysokość odszkodowania nie może być bowiem ujmowana jako pewna idealna wartość, która ujawnia się w chwili zaistnienia szkody i następnie pozostaje niezmienna, aż do czasu, kiedy zostanie uiszczona na rzecz osoby poszkodowanej. Przeciwnie, wysokość odszkodowania podlega miarkowaniu przy uwzględnieniu wszystkich zdarzeń dotyczących sfery majątkowej poszkodowanego zaistniałych w związku ze szkodą, jakie mają miejsce w okresie pomiędzy jej zaistnieniem, a chwilą ustalenia wartości odszkodowania.

Poszkodowany naprawił pojazd własnym sumptem i przy pomocy składników przez siebie wybranych w wyniku czego, jak sam zeznał, doszło do przywrócenia pojazdu do stanu sprzed powstania szkody.

W przedmiotowej sprawie rzeczywiste koszty naprawy pojazdu ustalono zatem na podstawie zeznań poszkodowanego. Naprawa w dniu wytoczenia powództwa została już zakończona, a uszkodzony pojazd został przywrócony do stanu sprzed powstania szkody. Powód reprezentowany przez fachowego pełnomocnika nie zakwestionował zeznań samego poszkodowanego w części, w której wskazał on, iż na skutek naprawy uszkodzony pojazd został przywrócony do stanu sprzed powstania szkody. Reasumując, ustalenie hipotetycznej kwoty za jaką zostałaby dokonana naprawa przy uwzględnieniu stawek rynkowych stało się więc zbędne. Istotna jest bowiem wysokość kosztów rzeczywiście poniesionych. Wypłata odszkodowania w kwocie rekompensującej uszczerbek majątkowy, gwarantuje przy tym przywrócenie majątku do stanu sprzed powstania szkody. Sąd zauważył, że pozwany przyznał odszkodowanie w znacznie wyższej kwocie niż poniesione koszty naprawy.

Kierując się powyższym Sąd oddalił wniosek stron o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego. Konkludując stwierdził, że w warunkach niniejszej sprawy strata majątkowa poszkodowanego związana z kolizją komunikacyjną na dzień wyrokowania wyrażała się w tym, iż jeszcze przed wytoczeniem powództwa poniósł on określone koszty z tytułu naprawy uszkodzonego pojazdu. Skoro zaś cel świadczenia odszkodowawczego został osiągnięty, gdyż rzecz została przywrócona do stanu poprzedniego, to żądanie uzupełnienia odszkodowania jako bezzasadne należało oddalić.

W dalszej części uzasadnienia Sąd dokonał wywodów dotyczących sposobów likwidacji szkody i ich skutków.

Zauważył przy tym, że granicą odpowiedzialności sprawcy, a subsydiarnie jego ubezpieczyciela jest wysokość poniesionej szkody. Kierując się zasadami wynikającymi z art. 361 k.c. i art. 363 k.c. stwierdzić należy, że wysokość odszkodowania jest ustalana jako rzeczywisty koszt restytucji przy likwidacji szkody w oparciu o fakturę za naprawę, lub jako hipotetyczny koszt naprawy przy likwidacji kosztorysowej, przy czym w tym drugim przypadku dochodzi do uproszczonego ustalenia kosztów naprawy i pozostawiona zostaje poszkodowanemu decyzja co zrobi z odszkodowaniem. Jeżeli więc strony procesu likwidacji szkody ustalą (najczęściej ubezpieczyciel) wysokość odszkodowania ryczałtowego, a poszkodowany to odszkodowanie przyjmie jako kompleksowe rozliczenie szkody, to dochodzi do wygaśnięcia zobowiązania po stronie sprawcy szkody i ubezpieczyciela sprawcy szkody, ponieważ w sposób uproszczony doszło do wyrównania uszczerbku powstałego w dobrach poszkodowanego na skutek wypadku drogowego. Gdy poszkodowany nie kwestionuje wysokości szkody wyliczonej przez ubezpieczyciela poprzez zamanifestowanie swojego sprzeciwu wobec ustalenia jej wysokości i odbiera to świadczenie, to brak jest podstaw do przyjęcia, że przyjmuje świadczenie częściowe i może domagać się dalszej części tylko dlatego, że tą wierzytelność zbył na poczet innego podmiotu. Sąd stwierdził dalej, że oddalił powództwo także dlatego, że poszkodowany nie kwestionował wysokości ustalonej przez ubezpieczyciela szkody, a poprzez przyjęcie bezwarunkowe odszkodowania spowodował wygaśniecie zobowiązania z tytułu szkody. Tym samym nie mogło dojść do skutecznego przeniesienia wierzytelności z tego tytułu w drodze cesji na rzecz powoda. Sąd uznał, że skoro poszkodowany wybrał wariant kosztorysowy i przyjął bezwarunkowo odszkodowanie, to wygasa jego prawo weryfikacji odszkodowania poprzez jego przeliczenie metodą fakturową, pomimo braku faktury.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Zaliczkę na koszty postępowanie jako niewykorzystaną Sąd zwrócił stronom, na podstawie art. 80-82 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Od powyższego wyroku apelację wniósł powód zaskarżając go w całości i zarzucając naruszenie następujących przepisów:

1. nierozpoznanie istoty sprawy, w związku z nieuwzględnieniem wniosku dowodowego powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu motoryzacji na okoliczność ustalenia wysokości szkody w pojeździe poprzez przyjęcie błędnego założenia polegającego na uznaniu, że dowód ten jest nieprzydatny dla rozstrzygnięcia,

2. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, polegający na przyjęciu w oparciu o treść zeznań poszkodowanego S. M., że kwota wypłaconego poszkodowanemu odszkodowania przez pozwanego wystarczyła do naprawienia szkody w pojeździe poszkodowanego, podczas gdy poszkodowany nie ma wiadomości specjalnych aby stwierdzić, czy wypłacona kwota odszkodowania odpowiada kosztom naprawy pojazdu, które powinny być poniesione aby przywrócić stan pojazdu sprzed szkody,

3. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 363 § 1 k.c. poprzez przyjęcie przez Sąd, że obowiązek naprawienia szkody jest uzależniony od tego, czy poszkodowany ją naprawił i w jaki sposób, podczas gdy obowiązek odszkodowawczy nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany rzecz naprawił, czy nie.

W oparciu o powyższe zarzuty powód wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku z uwagi na nierozpoznanie przez Sąd I instancji istoty sprawy i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania przy uwzględnieniu kosztów postępowania apelacyjnego.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego , w tym kosztów zastępstwa procesowego wg. norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja powoda jest niezasadna.

Ponowna analiza niniejszej sprawy nie dała podstaw do zmiany zaskarżonego rozstrzygnięcia. Sąd Okręgowy w całości podziela ustalenia stanu faktycznego, dokonaną ocenę dowodów oraz argumentację prawną przedstawioną przez Sąd I instancji i przyjmuje ją za własną bez konieczności jej szczegółowego przytaczania.

Za niezasadny należało uznać zarzut apelacji , iż Sąd Rejonowy w sposób nieuprawniony pominął wniosek dowodowy powoda z zakresu opinii biegłego ds. motoryzacji w konsekwencji czego jedynie w oparciu o treść zeznań poszkodowanego niezasadnie ustalił, że wypłacona kwota odszkodowania odpowiada kosztom naprawy pojazdu. W praktyce ubezpieczeniowej przyjęte jest, że w ramach naprawienia szkody, ubezpieczyciel OC, w razie takiego uzgodnienia wypłaca odszkodowanie w formie świadczenia pieniężnego obliczonego w wysokości hipotetycznych kosztów naprawy rzeczy (przywrócenia stanu poprzedniego), jeszcze zanim naprawa taka nastąpi. Ten sposób określenia wysokości odszkodowania nazywa się metodą kosztorysową. Alternatywą dla niego pozostaje żądanie odszkodowania pieniężnego rozumianego jako różnica pomiędzy wartością rzeczy uszkodzonej oraz bez uszkodzeń, czyli zgodnie z tradycyjną metodą dyferencyjną (różnicy). Wskazuje się przy tym, że nie ma znaczenia, czy naprawienie szkody następuje na podstawie faktury za naprawę czy wycenę kosztów naprawy. W sytuacji zaistnienia szkody ubezpieczyciel odpowiadający z tytułu ubezpieczenia OC za sprawcę szkody obowiązany jest do jej naprawienia w całości (zasada pełnego odszkodowania). Obowiązek naprawienia szkody przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej powstaje z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawiać. W niniejszej sprawie bezspornym było, że poszkodowany S. M. zdecydował się na ryczałtowe rozliczenie szkody, a zatem, rozliczenie wysokości przysługującego mu odszkodowania nastąpiło w oparciu o przyjętą przez zakład ubezpieczeń kalkulację, określającą planowany koszt naprawy uszkodzonego pojazdu. Poszkodowany przyjął odszkodowanie i nie kwestionował dokonanej przez ubezpieczyciela wyceny szkody. Z zeznań powyższego świadka w sposób niebudzący wątpliwości wynika, że wypłacona mu kwota pokryła koszty naprawy którą realizował we własnym zakresie, samodzielnie kupując części, w konsekwencji czego uszkodzony samochód został przywrócony do stanu sprzed kolizji. Zatem mimo, że w przypadku rozliczenia ryczałtowego odszkodowanie należne od zobowiązanego zakładu ubezpieczeń nie jest równowartością rzeczywiście poniesionych kosztów, to w sprawie niniejszej wypłacone poszkodowanemu odszkodowanie w przyjętej wartości odpowiadało poniesionej szkodzie, było więc miarodajne dla określenia odszkodowania ubezpieczeniowego. Poszkodowany nie kwestionował wykonanej przez ubezpieczyciela kalkulacji szkody. Spełnienie świadczenia przez ubezpieczyciela i zapłata odszkodowania na rzecz poszkodowanego spowodowała wygaśniecie jego zobowiązania względem poszkodowanego i odpowiadającego mu roszczenia odszkodowawczego poszkodowanego względem niego. W tym stanie rzeczy powód nie nabył w drodze cesji wierzytelności o odszkodowanie względem pozwanego która mogłaby stać się przedmiotem skutecznego przelewu na rzecz powoda. Należy bowiem wskazać, że kwestią kluczową dla skuteczności umowy cesji jest posiadanie przez cedenta uprawnień, które mają być jej przedmiotem. Skoro w dacie cesji szkoda została naprawiona wierzytelność poszkodowanego względem ubezpieczyciela o odszkodowanie wygasła. Zawarta pomiędzy nim a powodem cesja nieistniejącej po stronie poszkodowanego wierzytelności nie mogła zatem przynieść po stronie powoda oczekiwanego nabycia i należało ją uznać za nieskuteczną. Odszkodowanie wypłacone poszkodowanemu w pełni zrekompensowało uszczerbek jaki poniósł w związku z kolizją drogową, uszkodzony samochód został przywrócony do stanu sprzed kolizji nie było potrzeby przeprowadzania dowodu z opinii biegłego z zakresu motoryzacji celem ustalenia wysokości szkody skoro ta została w całości rozliczona i zlikwidowana.

Mając na uwadze powyższe okoliczności Sąd, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelację powoda jako niezasadną, orzekając jak w sentencji.

W przedmiocie kosztów postępowania odwoławczego Sąd orzekł na podstawie art. 108 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz § 10 ust. 1 pkt. 1 w zw. z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. 2015. Poz. 1804) zasądzając od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1.800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym. Apelację w niniejszej sprawie wniesiono w kwietniu 2016 r., a zatem w zakresie kosztów postępowania odwoławczego należało zastosować przepisy rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. uwzględniające stawki radcowskie obowiązujące od 27.10.2016 r. na podstawie § 2 Rozp. Min. Sprawiedliwości z dnia 3.10.2016 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Barbara Dziopak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Rzeszowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Andrzej Borucki,  Anna Walus-Rząsa ,  Marta Zalewska
Data wytworzenia informacji: